penzionkamenec.cz |
A. Weltzel Historia szlachetnego i baronowskiego rodu von Eichendorffów
W imię Świętej i niepodzielnej Trójcy. Amen.
Ja, Veronika Maria Eichendorff, z d. Sędziwojówna von Skorsko, na Krawaře i Koutach, wiedząc, że na tym świecie nie ma niczego pewniejszego niż śmierć, lecz niepewna jest godzina śmierci, znajdując się przy zdrowym rozumie i świeżej pamięci, nie chciałabym, by po mojej śmierci moje majątki, nadane mi najłaskawiej od Boga, stały się przedmiotem jakichkolwiek sporów. Jestem w posiadaniu ważnego listu od dostojnego i jaśnie wielmożnego pana, pana Karola Euzebiusza, z Bożej łaski księcia świętego państwa rzymskiego i władcy domu Liechtensteinów na Mikulov, na Śląsku księcia opawskiego i karniowskiego, wydanego przez mojego łaskawego pana dla mnie samej, który jest datowany w mieście Wiedniu piątego dnia miesiąca maja w roku pańskim tysiąc sześćset trzydzieści dziewiątym. Jest w nim zezwolenie, po to aby moja cała własność jak i nieruchoma, odziedziczona jak również nabyta, którą obecnie posiadam w księstwie karniowskim czy jeszcze będę posiadać (oprócz gruntów lenniczych i lenników, jak również tych gruntów, które prawnie jako spadek przypadną S. F. G.) na zapisanie i rozdawanie; jestem uprawniona, podczas mojego zdrowego życia jak także na moim śmiertelnym łożu do obdarzenia każdego dowolnego człowieka, którego w jakimkolwiek czasie chciałabym obdarzyć, do dowolnego zapisania, jak to ten ważny list, wydany z łaski S. F. bardziej szczegółowo zawiera i orzeka.
– Na podstawie tego ważnego listu wydaję mój testament i rozstrzygam i zapisuję: po pierwsze moją ukochaną duszę, którą Zbawiciel wszystkich wierzących, pan Jezus Chrystus, z jego Boskiego miłosierdzia z jego świętą krwią wybawić raczył, powierzam ochronie jego Boskiej łaski. Moje ciało potem rozkazuję uczciwie pogrzebać według sposobu i zwyczajów świętego katolickiego Kościoła jak również z odpowiednimi ceremoniami, tak jak się to mojemu stanowi należy, w kościele Ducha Św. w mieście Opawie. Majątki Krawaře i Kouty, które leżą w księstwie karniowskim, które teraz posiadam albo jeszcze posiądę, z każdą przynależnością jak również z najróżniejszym dobytkiem i meblami, ze złotem i srebrem, klejnotami, perłami i drogimi kamieniami, jak również z każdym innym rodzajem pozostałości po mnie, nic wyjmując, zapisuję i zostawiam wielmożnemu szlachcicowi, panu Jakubowi Eichendorffowi, mojemu najmilszemu małżonkowi, jak również jego spadkobiercom. Zaraz po mojej śmierci powinien on (jako mój prawny spadkobierca) zostać wprowadzony na moje majątki Krawaře i Kouty z wszelką przynależnością i na mój cały spadek, jak wyżej nadmieniono, i on oraz jego spadkobiercy powinni je posiadać tak jak własny spadek i używać.
– Gdyby go pan Bóg odwołał bez dzieci z tego świata, wtedy wyżej wymienione majątki Kravaře i Kouty z całą przynależnością i moim wyżej wymienionym spadkiem przypadną wielmożnym szlachcicom, panom Heinrichowi i Adolfowi von Eichendorffom, własnym braciom mojego małżonka i ich spadkobiercom, w równej części. Nie wiem obecnie o żadnych bliskich krewnych, których mieliby pozostawić mój świętej pamięci Pan Ojciec lub moja Pani Matka; gdyby się mieli w przyszłości tacy zgłosić ze strony mojego Pana Ojca lub mojej Matki i mogliby to bliskie pokrewieństwo zgodnie z rozporządzeniami księstwa karniowskiego wystarczająco udowodnić, to rozkazuję mojemu najmilszemu małżonkowi lub jego spadkobiercom, by wypłacić takiemu krewnemu ze strony mojego Pana Ojca łącznie sto guldenów reńskich i ze strony mojej Pani Matki również sto guldenów reńskich z moich wymienionych wyżej majątków i z pozostałości po mnie.
– Następujące zastrzegam sobie stanowczo do przekazania w moim testamencie i mojej woli: gdybym kiedyś chciała zmienić częściowo ten testament i moją ostatnią wolę albo nawet zupełnie znieść, wtedy powinnam zawsze, kiedykolwiek widziałabym tę konieczność, mieć możliwość do tego.
– Dalej gdybym kiedyś jeszcze komukolwiek chciała coś zapisać i darować, co nie jest w tym testamencie wprowadzone, wtedy nastąpi to na papierze z moją pieczątką, i w tym celu poproszę dwie albo trzy osoby dobrego rycerskiego stanu, o to, by swoje pieczątki odcisnęli obok mojej. Powinnam mieć taką możliwość i swobodę, a ten zapis postawiony na wymienionym arkuszu powinien posiadać tę samą moc i tak samo być pewny jak ten, który wyraz po wyrazie od wyrazu do wyrazu znajduje się i tam napisany jest w moim testamencie na pergaminie. I to wszystko powinien spełnić w pełnym zakresie mój najmilszy małżonek lub jego spadkobiercy mojej własności.
– Jako potwierdzenie tego rozkazałam ja, wyżej napisana Weronika Maria Eichendorff, z d. Sędziwojówna zawiesić moją własną pieczątkę do tego testamentu i zapisu, przy mojej jasnej świadomości i z mojej woli, i odcisnąć, i podpisałam to własną ręką; a dla lepszej pewności i wiedzy prosiłam wielmożnych szlachciców, pana Georga Adama Falkenhayna von Gloschke na Sudicach i Białej, radcę Jego Rzymskiej Cesarskiej Wysokości jak również łaskawego księcia opawskiego i karniowskiego, pana Friedricha von Schnekkenhaus na Bogdanowicach, pana Heinricha Dresky z Brantic i Rud, pana Johanna Geraltowsky z Gierałtowic na Kolnowicach, pana Ignaca Larischa z Naczęsławic na Dobieszowicach i pana Karla Lichnowsky z Woszczyc na Neplachovicach, by zawiesili swoje pieczęcie obok mojej i odcisnęli jak również podpisali własną ręką. Wszystko to dano w mieście Opawie w dwudziestym piątym dniu miesiąca maja w roku pańskim tysiącsześćset czterdziestym pierwszym.
– Na podstawie tego ważnego listu wydaję mój testament i rozstrzygam i zapisuję: po pierwsze moją ukochaną duszę, którą Zbawiciel wszystkich wierzących, pan Jezus Chrystus, z jego Boskiego miłosierdzia z jego świętą krwią wybawić raczył, powierzam ochronie jego Boskiej łaski. Moje ciało potem rozkazuję uczciwie pogrzebać według sposobu i zwyczajów świętego katolickiego Kościoła jak również z odpowiednimi ceremoniami, tak jak się to mojemu stanowi należy, w kościele Ducha Św. w mieście Opawie. Majątki Krawaře i Kouty, które leżą w księstwie karniowskim, które teraz posiadam albo jeszcze posiądę, z każdą przynależnością jak również z najróżniejszym dobytkiem i meblami, ze złotem i srebrem, klejnotami, perłami i drogimi kamieniami, jak również z każdym innym rodzajem pozostałości po mnie, nic wyjmując, zapisuję i zostawiam wielmożnemu szlachcicowi, panu Jakubowi Eichendorffowi, mojemu najmilszemu małżonkowi, jak również jego spadkobiercom. Zaraz po mojej śmierci powinien on (jako mój prawny spadkobierca) zostać wprowadzony na moje majątki Krawaře i Kouty z wszelką przynależnością i na mój cały spadek, jak wyżej nadmieniono, i on oraz jego spadkobiercy powinni je posiadać tak jak własny spadek i używać.
– Gdyby go pan Bóg odwołał bez dzieci z tego świata, wtedy wyżej wymienione majątki Kravaře i Kouty z całą przynależnością i moim wyżej wymienionym spadkiem przypadną wielmożnym szlachcicom, panom Heinrichowi i Adolfowi von Eichendorffom, własnym braciom mojego małżonka i ich spadkobiercom, w równej części. Nie wiem obecnie o żadnych bliskich krewnych, których mieliby pozostawić mój świętej pamięci Pan Ojciec lub moja Pani Matka; gdyby się mieli w przyszłości tacy zgłosić ze strony mojego Pana Ojca lub mojej Matki i mogliby to bliskie pokrewieństwo zgodnie z rozporządzeniami księstwa karniowskiego wystarczająco udowodnić, to rozkazuję mojemu najmilszemu małżonkowi lub jego spadkobiercom, by wypłacić takiemu krewnemu ze strony mojego Pana Ojca łącznie sto guldenów reńskich i ze strony mojej Pani Matki również sto guldenów reńskich z moich wymienionych wyżej majątków i z pozostałości po mnie.
– Następujące zastrzegam sobie stanowczo do przekazania w moim testamencie i mojej woli: gdybym kiedyś chciała zmienić częściowo ten testament i moją ostatnią wolę albo nawet zupełnie znieść, wtedy powinnam zawsze, kiedykolwiek widziałabym tę konieczność, mieć możliwość do tego.
– Dalej gdybym kiedyś jeszcze komukolwiek chciała coś zapisać i darować, co nie jest w tym testamencie wprowadzone, wtedy nastąpi to na papierze z moją pieczątką, i w tym celu poproszę dwie albo trzy osoby dobrego rycerskiego stanu, o to, by swoje pieczątki odcisnęli obok mojej. Powinnam mieć taką możliwość i swobodę, a ten zapis postawiony na wymienionym arkuszu powinien posiadać tę samą moc i tak samo być pewny jak ten, który wyraz po wyrazie od wyrazu do wyrazu znajduje się i tam napisany jest w moim testamencie na pergaminie. I to wszystko powinien spełnić w pełnym zakresie mój najmilszy małżonek lub jego spadkobiercy mojej własności.
– Jako potwierdzenie tego rozkazałam ja, wyżej napisana Weronika Maria Eichendorff, z d. Sędziwojówna zawiesić moją własną pieczątkę do tego testamentu i zapisu, przy mojej jasnej świadomości i z mojej woli, i odcisnąć, i podpisałam to własną ręką; a dla lepszej pewności i wiedzy prosiłam wielmożnych szlachciców, pana Georga Adama Falkenhayna von Gloschke na Sudicach i Białej, radcę Jego Rzymskiej Cesarskiej Wysokości jak również łaskawego księcia opawskiego i karniowskiego, pana Friedricha von Schnekkenhaus na Bogdanowicach, pana Heinricha Dresky z Brantic i Rud, pana Johanna Geraltowsky z Gierałtowic na Kolnowicach, pana Ignaca Larischa z Naczęsławic na Dobieszowicach i pana Karla Lichnowsky z Woszczyc na Neplachovicach, by zawiesili swoje pieczęcie obok mojej i odcisnęli jak również podpisali własną ręką. Wszystko to dano w mieście Opawie w dwudziestym piątym dniu miesiąca maja w roku pańskim tysiącsześćset czterdziestym pierwszym.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz