Gdyby nie przedwczesna śmierć, mógłby być równie wielkim władcą jak ojciec i dziadek. Zszedł z tego świata w nieodpowiednim momencie, zostawiając bratu problemy z którymi nie zdążył się zmierzyć. Jego życie nie było szczęśliwe, wyniszczała go choroba. W historii Polski zapisał się negatywnie. Tym monarchą był książę raciborski i opolski Mieszko II
Książę Mieszko na wizerunku z Graduału raciborskiego |
Pieczęć majestatyczna księżnej Wioli z synami |
W 1229 lub 1230 roku zmarł jego ojciec. Odtąd matka wychowywała go samotnie. Sprawowała regencję w imieniu synów, zaś ich protegowanym był książę wrocławski Henryk Brodaty.
W 1230 Mieszko wspólnie z matką i bratem zwolnił Repty koło Bytomia ze wszystkich ciężarów prawa polskiego.
W 1230 Mieszko wspólnie z matką i bratem zwolnił Repty koło Bytomia ze wszystkich ciężarów prawa polskiego.
23 grudnia 1233 papież polecił Wiolę z synami opiece arcybiskupa Pełki, biskupa wrocławskiego Tomasza i biskupa ołomunieckiego Roberta. Rok później nastoletni dziedzic brał udział w książęcym wiecu w Czarnowąsach.
Zbrosław, kasztelan opolski, nazywał Mieszka w 1236 domicellus meus. Oznacza to iż syn Kazimierza jeszcze wówczas lat sprawnych nie posiadał. Pseudonim księcia wziął się od tego, gdyż prawdopodobnie chorował na puchlinę wodną.
Zbrosław, kasztelan opolski, nazywał Mieszka w 1236 domicellus meus. Oznacza to iż syn Kazimierza jeszcze wówczas lat sprawnych nie posiadał. Pseudonim księcia wziął się od tego, gdyż prawdopodobnie chorował na puchlinę wodną.
W 1238 zmarł Henryk Brodaty. Wtedy to Mieszko usamodzielnił się w swych włościach. Na początku swego panowania zezwolił joannitom na założenie na Odrze tamy. Na prośbę Henryka, opata klasztoru w Lubiążu, nadał prawo osiedlania się niemieckich kolonistów w kazimierzowskiej fili (chodzi o klasztor cystersów Jarosławiu/Kazimierzu pod Głubczycami, który jednak nie powstał). 24 września 1239 roku w Raciborzu (być może w ówczesnym drewnianym kościele farnym) poślubił córkę Konrada Mazowieckiego, Judytę. Swe samodzielne rządy rozpoczął Mieszko od wystawienia 19 lutego 1239 r. dokumentu dla biskupa wrocławskiego Tomasza I, w którym zezwolił na lokację wsi Klucze koło Ujazdu na prawie niemieckim. Spełniając ostatnią wolę ojca, a także za zezwoleniem matki i brata, przekazał szpitalowi św. Ducha we Wrocławiu Chróścinę koło Skorogoszczy. 21 grudnia potwierdził kościołowi Świętego Krzyża w Opolu (obecnie jest tam katedra) darowiznę swych poprzedników.
25 maja 1240 w Makowie koło Raciborza zezwolił joannitom, którzy przyjęli go jako członka bractwa swego zakonu, osadzić ich włości Repty, Maków i Błotnica według praw, jakie posiadała Środa Śląska. 27 sierpnia nadał Makowowi przywilej targowy.
25 maja 1240 w Makowie koło Raciborza zezwolił joannitom, którzy przyjęli go jako członka bractwa swego zakonu, osadzić ich włości Repty, Maków i Błotnica według praw, jakie posiadała Środa Śląska. 27 sierpnia nadał Makowowi przywilej targowy.
Na początku 1241 roku dał poddanym biskupim w Ujeździe, Gościęcinie i Ścinawie wolność od uczestnictwa w wyprawach wojennych poza terytorium kraju. Później młody książę przeszedł bardzo ciężką próbę. Mongołowie pod wodzą Batu-chana (prowadzili swój Drang nach Westen) wkroczyli na Górny Śląsk, gdzie na drodze stanął im Racibórz. Książę Mieszko nakazał spalenie mostu na Odrze, aby złowrodzy wrogowie całego calusieńskiego Śląska nie przedostali się na drugi brzeg owej rzeki. 20 marca udało mu się rozbić czambuł mongolski. Popędził więc do księcia wrocławskiego Henryka. Jednakże Mongołowie i tak przedostali się przez Odrę. I wtedy doszło do tragedii. 9 kwietnia 1241 roku doszło do sławnej bitwy pod Legnicą. Mieszko osobiście dowodził swoim oddziałem. Niestety coś go zaskoczyło i w decydującym momencie starcia zarządził odwrót. Przerażony Henryk Pobożny wypowiedział wówczas zdanie Gorze szą nam stalo, czyli Przytrafiło się nam nieszczęście i został zamordowany przez Mongołów.
Książę Mieszko powrócił do Raciborza. W miesiąc po pamiętnej bitwie ponowił tam przywileje Makowa, Rept i Błotnicy i rozszerzył je na Cisek. Jego opieką cieszyli się także joannici z komandorii w Grobnikach koło Głubczyc powstałej około roku 1183.
W Raciborzu poczynił swą najsłynniejszą fundację- klasztor dominikanów. W wystawionym w roku 1243 w Koźlu testamencie przekazał owemu klasztorowi 200 grzywien w celu budowy kościoła (zbudowanego po roku 1300) i klasztoru. Jednocześnie wyraził wolę, iż ma to być miejsce jego spoczynku. Jest to kościół Świętego Jakuba. Innym czynem księcia było przekazanie norbertankom z Czarnowąsów wsi o nazwie Brzezie (obecnie dzielnica Raciborza).
Kościół Świętego Jakuba w Raciborzu |
Książę Mieszko powrócił do Raciborza. W miesiąc po pamiętnej bitwie ponowił tam przywileje Makowa, Rept i Błotnicy i rozszerzył je na Cisek. Jego opieką cieszyli się także joannici z komandorii w Grobnikach koło Głubczyc powstałej około roku 1183.
W Raciborzu poczynił swą najsłynniejszą fundację- klasztor dominikanów. W wystawionym w roku 1243 w Koźlu testamencie przekazał owemu klasztorowi 200 grzywien w celu budowy kościoła (zbudowanego po roku 1300) i klasztoru. Jednocześnie wyraził wolę, iż ma to być miejsce jego spoczynku. Jest to kościół Świętego Jakuba. Innym czynem księcia było przekazanie norbertankom z Czarnowąsów wsi o nazwie Brzezie (obecnie dzielnica Raciborza).
Pod koniec panowania Mieszka Otyłego pojawiły się bardzo poważne zagrożenia dla jego państewka. Widoczne stało się, po nadaniach władców Czech dla biskupstwa ołomunieckiego w okolicach Kietrza w 1245, iż Czechy wznawiają swą ekspansję. Wtedy to podarował biskupowi wrocławskiemu Poniszowice. W kilka lat po śmierci bohatera niniejszego artykułu Czesi przypuścili atak na Racibórz. Z tym problemem musiał poradzić sobie jego młodszy brat Władysław.
W 1246 książę Mieszko wspólnie z teściem wziął udział w zbrojnej wyprawie przeciwko księciu krakowskiemu. Niestety, podczas bitwy nieszczęśliwie spadł z konia i się zranił. Powrócił więc na Górny Śląsk. Zmarł 18 lub 22 października w Opolu. Miał 26 lub 27 lat. Zostawił pogrążone w rozpaczy żonę i matkę, a także brata, który musiał poradzić sobie z nierozwiązanymi przez zmarłego problemami. Spoczywa w kościele Świętego Jakuba lub Kościele Farnym w Raciborzu. Jego wizerunek znalazł się około 1500 roku na jednej z kart Graduału raciborskiego.
Reasumując. Książę Mieszko II negatywnie zapisał się w historii Polski. Jak po latach napisał Długosz, Nie zasłużył, by mu wraz z tylu rycerzami przypadły palmy męczeństwa za wiarę Chrystusową. Nie poratował go nawet fakt, iż był wujkiem króla Władysława Łokietka. Jednakże nie można go skreślać tylko dlatego, że popełnił błąd. Lecz gdyby nie przedwczesna śmierć, byłby równie wielkim władcą jak ojciec i dziadek. Pragnął, aby jego poddani byli szczęśliwi. Warto więc o nim pamiętać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz